Zimowy ślub Agnieszki i Łukasza

Do publikacji tego postu zbierałam się rok! Tak, rok! 6 stycznia Agnieszka i Łukasz mieli swoją pierwszą rocznicę ślubu, więc z tej okazji postanowiłam w końcu naskrobać kilka słów o ich wyjątkowym dniu.

Zacznijmy od cudownych skarpetek w liski u Pana Młodego i uśmiechu Pani Młodej. Nie mogę wspomnieć o radości i miłości, która aż od nich kipiała. Minął rok, a ja dokładnie pamiętam jak na siebie patrzyli. Takiego spojrzenia życzę każdemu.

Goście bawili się niesamowicie dobrze – możecie to nawet spostrzec na zdjęciach. Prawie zawsze parkiet był pełny, ci najmłodsi bawili się nie gorzej od tych trochę starszych. Nawet mama Pana Młodego, która chwilę wcześniej złamała nogę podbijała parkiet 

Drobne detale zdobiły ten zimowy ślub, wszędzie były szyszki i bordowo-zielone akcenty. Spójrzcie też na ten tort! Nie dość, że był naprawdę przepyszny, to jeszcze cudownie wyglądał.

Agnieszko i Łukaszu – wszystkiego najlepszego. Miłości Wam nie muszę życzyć, bo moglibyście nią obdarzyć cały świat! 🙂